„Ekonomia neoklasyczna: fałszywy paradygmat” zabiera nas do świata „heretyków”, jak nazwał ich John Maynard Keynes. Razem z Keenem poznajemy bogatą tradycję ekonomicznych myślicieli, od Karola Marksa do Hymana Minsky’ego. Neoklasyczna ekonomia zawsze miała wielu krytyków. Mimo to, ta szkoła myślenia utrzymała się dzięki mocnym powiązaniom instytucjonalnym, a nie sile swoich argumentów.
Według Keena, ortodoksyjna ekonomia ignoruje większość krytycznych głosów. Prace takich ekonomistów jak Piero Sraffa, Joan Robinson, czy Augusto Graziani są rzadko omawiane w standardowych kursach ekonomii. Keen twierdzi, że ekonomia musi zmienić swój paradygmat. Jeśli ekonomiści nadal będą trzymać się statycznych modeli, grozi nam kolejny wielki kryzys.
„Ekonomia neoklasyczna: fałszywy paradygmat” proponuje otwarcie na alternatywne szkoły myślenia. Te szkoły widzą kapitalizm jako dynamiczny, niestabilny system, gdzie kredyt i dług mają kluczowe znaczenie. Jego zdaniem to bardziej realistyczne podejście, które może pomóc uniknąć kolejnej katastrofy gospodarczej.